800-700 lat temu - XIII-XIV wiek
Opublikowano: czwartek, 13, luty 2014 18:28

Z 1223r. pochodzi pierwsza wzmianka źródłowa dotycząca Wisły Małej. Właśnie tu przybyli pierwsi osadnicy, stąd tez Wisła należy do grona najstarszych osad na Ziemi Pszczyńskiej w ogóle. Osadnikami kierował prawdopodobnie zasadźca, później sołtys który z panem ziemi zawierał umowę lokacyjną określającą warunki, czas powstania i plan nowej osady. 

Wieś lokowano, na prawie niemieckim, w pobliżu rzeki Wisła jako tzw. ulicówkę. W pierwszych latach jej funkcjonowania mieszkańcy nowo powstałej osady korzystali z tzw. wolnizny czyli byli zwolnieni od wszelkich opłat, danin i prac na rzecz pana. Tutejsi chłopi uprawiali ziemię metodą wypaleniskową, a następnie korzystali z dwu i trójpolówki, robili to z pewnością z użyciem prymitywnych narzędzi rolnych. Mieszkali w drewnianych chatach, krytych słomą, razem ze zwierzętami. 

Zasadniczo w wiosce dominowały gospodarstwa kmiece /należące do kmiecia/, obejmujące co najmniej łan ziemi, w zamian za co, kmieć płacił panu czynsz i zobowiązany był do prac rolnych na ziemi pana. Największym gospodarstwem rolnym było w wiosce gospodarstwo sołtysa /kiedyś zasadźcy/ wolne dodatkowo od świadczeń na rzecz pana. Sołtysowi przyznano dodatkowo przywilej sądownictwa, prawo zakładania stawów, łowienia ryb, polowania, osadzania zagrodników, zakładania karczem i młynów oraz przysługiwały mu profity finansowe z tytułu czynszów i kar sądowych

Życie codzienne lokalnego chłopa wyznaczała praca na polu, związana z rytmem pór roku. W tym względzie chłopi bardzo ściśle ze sobą współpracowali i bardzo często rozpoczynali prace rolne o tej samej porze. W tym także czasie położona na peryferiach Ziemi Pszczyńskiej wioska wielokrotnie na drodze kupna-sprzedaży przechodziła w ręce prywatnych właścicieli.

600-500 lat temu - XV-XVI wiek
Opublikowano: czwartek, 13, luty 2014 18:30

Wieś związała się na trwałe z Ziemią i przestała ciążyć ku kasztelanii cieszyńskiej. Przez wioskę przebiegał międzynarodowy szlak handlowy wiodący z Krakowa aż na Węgry, dość często nieprzejezdny z uwagi na zdarzające się tutaj powodzie. Dzięki owemu międzynarodowemu szlakowi handlowemu wioskę z pewnością mimochodem odwiedzali nie tylko kupcy ale i studenci pobierający nauki na uniwersytetach południowej Europy. 

W wiosce mieszkało wówczas 24 siodłaków tj. chłopów posiadających samodzielne gospodarstwa rolne, parę wołów, koni i kilka krów oraz 3 zagrodników czyli chłopów mających z kolei własne domostwo i niewielką zagrodę. [...] Wielkie boje toczono także o wydanie pozwolenia, dzięki któremu, organista Kępny mógłby uczyć dzieci w tutejszej szkole. Nie miał on bowiem stosownego zaświadczenia, że jest zdolny do uczenia dziatwy szkolnej w języku niemieckim. 

Czterdziestu robotników w przeciągu niecałych trzech miesięcy zbudowało od podstaw tutejszy kościół parafialny. To arcydzieło rąk ludzkich. W starych zapiskach pochodzących z tego okresu odnotowano nazwiska lokalnych mieszkańców, są to: Tuląż, Machnik, Szpyra, Gałuszka, Śmieja, Kaczorek, Tomeczek, Dudek, Bogacz, Drapa, Rytek, Wala, Mrukwa, Kret, Janko, Rusek. 

Statystycznie wioskę zamieszkiwało 306 mieszkańców wśród których 56 było ewangelikami. Zmierzająca pod Wiedeń jazda królewska posadziła prawdopodobnie dąb przy ulicy Nad Jeziorem, celem upamiętnienia swojego pobytu na Ziemi Pszczyńskiej.

Każdy chłop musiał zwieźć do stodół folwarczych dwie fury siana i dwie fury owsa, dodatkowo na życzenie księcia zobligowany był do oraczki dwa dni w roku i koszenia łąki pana odpowiednio jeden dzień w roku. Siodłak oddawał panu czynsz pieniężny lub zbożowy wraz z pocztą w drobiu, nabiale i przędziwie. 

Wioskę odwiedziła prawdopodobnie w 1518r. Bona Sforza jadąc do Krakowa na swój ślub z Zygmuntem Starym. Niewykluczone, że w 1574r. przez wioskę uciekał także do Francji pierwszy król elekcyjny Henryk Walezy. Miejscową parafię przejęli pastorowie ewangeliccy w związku z rozwojem reformacji na Ziemi Pszczyńskiej. Wystawiono nowy kościół parafialny, który w końcu XV wieku służył także parafianom z sąsiedniego Strumienia.

400-300 lat temu - XVII-XVIII wiek
Opublikowano: czwartek, 13, luty 2014 18:31

Jak donosi kronika parafialna, w 1628r. wioskę puścili z dymem Szwedzi, na Marienhoffie spalili doszczętnie istniejący tam dworek szlachecki. Na odmianę w początkach XVIII stulecia przez wioskę przemaszerowały wojska rosyjskie, austriackie i ruskie. Te ostatnie wymuszały od miejscowej ludności kontrybucje i założyły tu swój obóz wojskowy

Wisła stała się siedzibą klucza gospodarczego, który w świetle różnych danych obejmował swoim zasięgiem północno-zachodnią część dóbr pszczyńskich i miał z racji stosunkowo dobrych gleb profil wybitnie roślinny. Miejscowi chłopi gospodarowali na ziemi z użyciem trójpolówki i odrabiali pańszczyznę przez 5-6 dni w tygodni, byli też zobowiązani do wierności i posłuszeństwa wobec swego pana, pozostania na ziemi z zakazem pobierania jakiejkolwiek nauki. 

Skrajem wioski przebiegała granica pomiędzy zaborami pruskim i austriackim. Wisła znalazła sie pod pruskim panowaniem, zaś sąsiadujący z nią Strumień pod austriackim. Działał tu także w owym czasie młyn i browar, który połączono następnie z browarem w Mizerowie, a od 1735r. całość produkcji przeniesiono do Suszca.

200 lat temu - XIX wiek
Opublikowano: czwartek, 13, luty 2014 18:32

Prowadzono tu liczne odwierty górnicze w poszukiwaniu węgla kamiennego. Niestety znaleziono tylko i wyłącznie glinę i piasek. Rozparcelowano majątek ziemski niejako Tomeczki, oddając go pod dzierżawę 11 chałupnikom, którzy się tam pobudowali. W wiosce na świat przyszedł ksiądz Rudolf Lubecki utalentowany mówca, pedagog, wydawca, patriota walczący z germanizacją. 

W latach 1845-1847 wioskę dziesiątkowała masowa zaraza tyfusowa. Było tak źle, że ludzie umierali w kolejce do ostatniej spowiedzi. Umarł na nią także miejscowy proboszcz Ignacy Blasky. Zaraza pochłonęła 216 ofiar śmiertelnych. Stale narastało ubóstwo mieszkańców, którzy powyższego buntowali się przeciwko płatom nałożonym przez kurię. Jednocześnie rósł także poziom niezadowolenia społecznego z tytułu klęsk żywiołowych, rządów pruskich, nadmiernych obciążeń fiskalnych, braku proboszcza, wyznaczania do posługi duszpasterskiej kolejnych tymczasowych administratorów, wiecznych konfliktów na linii mieszkańcy-ksiądz-sołtys, stałej konieczności naprawy zabudowań tak sakralnych jak i gospodarczych. Wieś żyła także wieloletnim sporem o zaporę, która wówczas zapewniała wodę pszczyńskim młynom, nazywana była popularnie prastarą. Finalnie postanowiono, że w wiosce wybudowana zostanie śluza i otwarty zostanie nowy kanał, który początek weźmie w Ochabach i zasili młyny w Wiśle Małej, Łące, Dębinie i Maćkowicki. 

Bardzo mroźne zimy lat 1830, 1834, 1835 skutkowały wymarciem narybku w stawie hodowlanym, zniszczeniem całego areału kapusty i zamarznięciem miejscowego chłopa - komornika Pawła Kusia. Buntowali się miejscowi chłopi nadmiernie przeciążeni pańszczyzną, zwiezieni przez księcia Anhalta na pszczyński rynek zostali tam publicznie wychłostani. 

W połowie XIX wieku wieś liczyła 70 domów mieszkalnych i zamieszkiwana była przez 747 mieszkańców wśród których żyło 91 ewangelików i 14 Żydów. We wsi mieszkał jeden kupiec, jeden młynarz, jeden rzeźnik, jeden szewc, jeden kowal, a na wyszynku całkiem nieźle prosperowały dwie gospody. 

W 1860r. wioska rozpadła się na dwie części: dominium czyli wieś i Marienhoff położony przy drodze do Strumienia, obejmujący 650 mórg pola ornego i 100 mórg łąk. Hodowano tu konie, krowy, owce, świnie. Dominium stanowiło 700 mórg pola ornego gorszej jakości i 700 mórg pola średniej jakości na którym uprawiano następujące kultury rolne: żyto, owies, ziemniaki, kapustę, ćwikłę, fasolę, grykę nazywana wówczas poganką. Do życia powołano lokalny Związek Ogniowy wyposażony w jedna sikawkę i dwie kadzie wodne. Otwarto także nową szkołę elementarną.

W zeszłym stuleciu i dziś
Opublikowano: czwartek, 13, luty 2014 18:33

20.03.1921r. w plebiscycie na Górnym Śląsku, 64,5% małowiślan opowiedziało się za przyłączeniem tego obszaru do II RP. Wioska powróciła po wielu latach pruskiego panowania do odrodzonej RP i dotychczasowa Deutche Weischel stała się Wisłą Małą. Silne były tu tradycje polskie i proniemieckie, które usiłowano wszelkimi możliwymi sposobami wytępić powołując do życia Zespół Towarzystw i Organizacji Polskich. Z wioski wywodził się Władysław Kuboszek przywódca Inspektoratu AK w Rybniku, który za swoją działalność w 1944r., poniósł śmierć w obozie zagłady w Oświęcimiu. 

W bezpośrednim sąsiedztwie wioski stworzono Zbiornik Goczałkowicki zalewając wieś Zarzecze. Należała ona do zacnego grona najstarszych wsi na Ziemi Pszczyńskiej lokowanych juz w średniowieczu. O jej powstaniu powiada między innymi legenda o zagubionym przez księcia pana rumaku. Zrozpaczony książę wyznaczył dla znalazcy nagrodę polegającą na tym, że otrzyma on to co sobie zażyczy. Koń oddalił się bardzo daleko i pojawił się na pastwisku nad rzeką Wisłą. Dostrzegł go tam miejscowy pasterz i postanowił odprowadzić na dwór książęcy. Książę dotrzymał obietnicy i wyznaczył znalazcy kawałek ziemi, który sam sobie wybrał i zażyczył (stąd - Zarzycz - późniejsze Zarzecze).

Pierwotnymi mieszkańcami Zarzecza były rodziny: Podbiołów, Gruszków, Witułów i Pustelników. Wioska nadal nastawiona była na produkcję rolną. Do dawnych kultur rolnych dołączyły owoce uprawiane w sadach, najczęściej jabłka, grusze i czereśnie. Notorycznie remontowano miejscowy kościół, który znalazł sie w rejestrze zabytków województwa śląskiego. Wybudowano także nową szkołę podstawową, a budynek starej zaadaptowano na potrzeby przedszkola. 

Dziś wioskę rozsławia zespół "Wiślanie" laureat rozlicznych konkursów, przeglądów i festiwali, promujący folklor pogranicza jak również lokalny kościół jako zabytek sztuki sakralnej, który sukcesywnie odzyskuje swoje pierwotne oblicze. Warto także dodać, że przez wioskę przebiegają ścieżki rowerowe (Pszczyna - Studzionka - Pawłowice - Studzionka - Wisła Mała - Łąka - Pszczyna - 36km i Pszczyna - Goczałkowice - Zabrzeg - Landek - Chybie - Strumień - Wisła Mała - Wisła Wielka - Łąka - Pszczyna - 48km ). 

Z uwagi na istniejący nieopodal Ośrodek Sportów Wodnych nad Jeziorem Goczałkowickim posiada ona także wszelkie walory turystyczne.

Autor tekstu: Ewelina Szuster

Copyrights by Sołectwo Wisła Mała © 2013 - 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone.